Pomozcie mi co mam robic,czy mam sie z tym chlopakiem z kontaktowac i powiedziec mu o moich uczuciach,co do niego czuje,kiedys myslalam,ze on tez do mnie czuje,bo czesto sie mnie pytal,czy mam kogos i w ogole.Mysle czasmi,ze on tez cos do mnie czuje,ale boi sie powiedziec,bo boi sie odtracenia. List nr. 2. Zadanie dla ChatGPT: Zakochałam się w chłopaku i chcę z okazji walentynek powiedzieć mu o swoich uczuciach. Drogi (imię), Chcę Cię poinformować, że odkąd Cię poznałam, czuję coś wyjątkowego. Jesteś dla mnie niezwykle interesujący i przyciągasz moją uwagę swoim poczuciem humoru i dobrym sercem. depresja. apatia. żałoba. przygnębienie. ból. zranienie. przygaszenie. Poznanie i zrozumienie własnych emocji pozwala na zrozumienie siebie samego. Z kolei otwarte i bezpośrednie mówienie o uczuciach umożliwia nawiązywanie i podtrzymywanie bardziej szczerych oraz głębszych relacji z innymi ludźmi. Porozmawiaj z nią o tym, najlepiej w cztery oczy, jeżeli nie masz odwagi, powiedz jej o swoich uczuciach na gadu-gadu, lub przez sms-a , ale dziewczyny wolą raczej szczerych chłopców, nie wstydzących sie mówić o uczuciach, więc radzę Ci powiedziec jej to prosto w twarz ; ) Odpowiedz na ten komentarz Romeo o Julii i swoich uczuciach do niej Julia o Romeo i swoich uczuciach do niego – „Julia jest słońcem! Wnijdź, cudne słońce, zgładź zazdrosną lunę, Która aż zbladła z gniewu, że ty jesteś Od niej piękniejsza” – „To moja pani, to moja kochanka!” – „Blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy” – „O! gdybym mógł być tylko rękawiczką, Co tę dłoń kryje Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. Zdrada w związkuZdrada w większości przypadków kończy się rozstaniem. Osoba zdradzana musi jednak wiedzieć, że do zdrady doszło. Często jednak nie ma możliwości dowiedzieć się prawdy chyba, że strona zdradzająca postanowi przyznać się do również zdradziłaś i nie wiesz, co z tym zrobić? Mamy dla Ciebie kilka rad, które mogą Ci pomóc podjąć najlepszą to krzywdaNie ma sensu się oszukiwać – zdrada to jedno z największych ciosów, jakie partner może zadać partnerowi. Nieważne, czy zdradził chłopak czy dziewczyna – to zawsze boli stronę zdradzoną. Pamiętaj o tym zanim postanowisz działać „na dwa fronty”.Dlaczego doszło do zdrady?Jeśli spotkałaś kogoś kto zawrócił Ci w głowie mimo że masz chłopaka, zastanów się dlaczego do tego doszło? Czy między Wami na pewno wszystko jest OK? Czy na pewno czujesz do niego coś więcej niż tylko przywiązanie? Skoro ciągnie Cie do innych facetów i jesteś gotowa zrobić „skok w bok”, Wasz związek jest w złej kondycji. Zdrada na pewno wiele zmieni, ale czy na lepsze? Czy pomóc może coś, co krzywdzi zarówno osobę zdradzaną, jak i zdradzającą?Potrafisz rozmawiać o swoich uczuciach z chłopakiem czy uciekasz od trudnych tematów, albo masz fochy? Dlaczego nie potrafisz zerwać z chłopakiem, a wolisz go okłamywać i krzywdzić? Chyba nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Nie bez powodu osoby, które zdradziły mają potem wyrzuty sumienia i nie mogą żyć normalnie z partnerem, którego każdego jednak zdrada to coś innego. Niektórym wystarczy obejrzenie się za kimś na ulicy, inni wybaczyliby typową zdradę (seks) po alkoholu. Czy wiesz, jak Twój chłopak zapatruje się na ten temat? Co jest dla niego zdradą? Czy powiedział Ci, że wolałby nie wiedzieć o jednorazowym seksie z obcym chłopakiem/dziewczyną? Zastanów się, czy temat ten w ogóle pojawił się między Wami. Skoro jednak już doszło do zdrady (emocjonalnej lub fizycznej), musisz coś postanowić. Być może będzie to jedna z najważniejszych decyzji w nie powiedzieć?Najlepiej kierować się zasadą „Traktuj innych tak, jak sama chciałabyś być traktowana”. Gdyby Twój chłopak Ciebie zdradził, chciałabyś wiedzieć? Gdybyś dowiedziała się po kilku miesiącach od kogoś obcego o jego zdradzie, wybaczyłabyś chłopakowi? Przemyśl, czy chciałabyś aby Twój partner ukrywał przed Tobą tak ważne wydarzenie jak zdrada. Jeżeli uważasz, że chciałabyś wiedzieć o jego wybryku, powiedz mu wyznaniu wszystko zależy od chłopaka. Nie masz prawa zmuszać go do naprawiania związku, do rozmów, itp. Ma on za to prawo od Ciebie odejść bez słowa, bez rozmowy czy prób tłumaczenia z Twojej jego uczucia i pozwól mu odejść, jeśli tego właśnie będzie chciał. Jeżeli mimo zdrady on będzie pragnął spróbować jeszcze raz, zastanów się czy jesteś gotowa na nowy początek po zdradzie. Niewykluczone, że w czasie kłótni chłopak będzie Ci ją wypominał. Chcesz ciągnąć taki związek, walczyć, naprawiać, męczyć się i słuchać wyrzutów?Zastanów się – skoro zdradziłaś, to znaczy, że coś między Wami nie gra. Zdrada to często tylko objaw poważnych problemów w związku. Bardzo często świadczy ona o tym, że osoba zdradzająca nie kocha już swojego partnera. Czy jesteś więc w stanie powiedzieć szczerze do lustra, że kochasz swojego chłopaka? Witam. Długo zastanawiałam się nad napisaniem tutaj tego postu ale czasem człowiek potrzebuje wygadać się obcym, gdzie ma nadzieje ze ktoś mu coś poradzi. Czasem nawet lepiej jest porozmawiać z kimś obcym, który nas nie zna i będzie bardziej obiektywny. Mam 24 lata i mam wspaniałego chłopaka (32 lata), jesteśmy ze sobą ponad 2 lata i tak na prawdę nigdy nie doszło miedzy nami do takiej poważnej kłótni gdzie były by tzw. "ciche dni" tylko zawsze jakieś problemu rozwiązywaliśmy od razu rozmawiając, wyjaśniając sobie wszystko, jakoś nie umiałam się na niego gniewać i on na mnie. Te dwa lata spędzone razem były wspaniałe, jakoś prawie na samym początku poznałam jego rodziców(on bardzo tego chciał a ja poczułam wtedy że traktuje mnie poważnie skoro przedstawia mnie rodzinie) rodzeństwo gdzie od razu ich polubiłam, stopniowo poznawałam jego całą rodzinę, znajomych i zawsze spędzałam z nimi wszystkimi bardzo miło czas i dalej tak jest. Chłopak mówił mi cały czas ze mnie kocha, ze mu na mnie zależy, ze jest mu ze mną dobrze, nie chciałby tego zmieniać, powtarzał ze jestem dla niego bardzo ważna, że mu się podobam, nawet kiedyś moja mama czy jego rodzice zapytał jaki dostał prezent czy to na święta czy na urodzimy a on że najlepszym prezentem dla niego byłam ja a ja byłam w siódmym niebie, szczęśliwa że mam przy sobie wspaniałego faceta, który jest za mną, kocha mnie, czego chcieć więcej, nic tylko czekać aż się oświadczy. Po roku i 9 miesiącach jakoś zapytałam go czy mnie kocha a on wtedy pierwszy raz zwątpił, powiedział mi że coś jest nie tak i że musi sobie to przemyśleć, rozmawialiśmy wtedy bardzo długo co się stało, czemu tak powiedział, czy coś zrobiłam nie tak (zawsze chciałam aby czuł się ze mną, u mnie w domu dobrze, chyba każdy stara się o to aby druga osoba czuła się u nas dobrze), a może poznał kogoś a on ze nie nie, mówił że jestem dla niego bardzo ważna, bardzo mu na mnie zależy, tęskni za mną jak mnie nie ma przy nim i musi coś z nim tąpnąć, coś musi się stać żeby zrozumiał że zrobił źle odrzucając mnie i mnie kocha i wiem że przez jeden dzień nie wychodził z pokoju aż w domu zaczęli martwić się o niego, na drugi dzień przyjechał do mnie bardzo smutny, widziałam że miał miał łzy w oczach ale na szczęście wyjaśniliśmy sobie wszystko, powiedział że strasznie się bał że mnie straci i ze mnie bardzo kocha a później powiedział że wie ze nic nie zrekompensuje tego że zwątpił ale abym mu choć troszkę wybaczyła podaruje mi coś o czym zawsze marzyłam i co uwielbiam, dostałam od niego psa i cieszyłam się jak dziecko, nawet z jego oczach widziałam znów te zły, chyba to były zły szczęścia. Później widziałam że się stara a mnie to bardzo cieszyło. Niestety po jakimś pół roku, parę dni przed świętami powiedział mi że coś jest nie tak, chciałby się oświadczyć, założyć w końcu rodzinę, mieć dzieci i nawet jego rodzice myśleli ze w święta będą dobrą okazją aby to zrobić a on nie jest do tego przekonany, w końcu jest to decyzja na całe życie, jak go pytałam co jest nie tak, może ja coś robię źle, może przestałam mu się podobać a on mi powiedział ze dalej mu się bardzo podobam, zależy mu bardzo na mnie, tęskni za mną, myśli cały czas o mnie, źle mu beze mnie, nie wyobraża sobie żeby mnie nie było, boi się ze może mnie stracić ale boi się też że może nie być szczęśliwy, mówił że zastanawiał się jak by to było beze mnie i jak wyżej nie wyobraża sobie tego i co ja mam dalej robić, już sama nie wiem. Powiedziałam mu o swoich uczuciach do niego, zresztą zawsze wiedział że ogromnie mi na nim zależy, ze to z nim chciałabym spędzić resztę życia, dzielić z nim życie codzienne, radości, smutki, dać mu to szczęście którym jest dziecko. Rozmawiałam z jego siostrą i tak doszłyśmy do wniosku że mężczyźni po 30 mają trudniej podjąć decyzje, tak ważne decyzje i powiedziała mi też że ona i rodzice są za mną ale to do niego należy decyzja i zasugerowała że może taka "przerwa" coś by dała, będzie miał okazje żeby przemyśleć tą sprawę, zatęsknić ale nie byłam do tego przekonana w ogóle bo chce się z nim rozstawać, ale jak tam myślałam o całej sytuacji choć dalej nie byłam do tego przekonana wspomniałam mu o tym i mój chłopak powiedział że nie chce tego, nie chce rozstawać ze mną ale to może coś pomoże i ja byłam przekonana że przez jakiś czas, chociaż przez tydzień nie będziemy się kontaktować, nie będzie dzwonił bo codziennie dzwonił a tu na drugi dzień po naszej rozmowie dzwoni i mówi że nie chce tak, nie chce urywać kontaktu, chce ze mną rozmawiać, spotykać się... Jak pytam go czy chce to zakończyć to mówi że nie... a ja dalej nadal tkwię w niepewności i boje się że mogę go stracić. Bardzo długa ta moja wypowiedz ale chciałam tak zobrazować troszkę mój problem, hmm co powinnam zrobić, dalej czekać aż w końcu podejmie decyzje? Bardzo proszę o jakąś radę. Bo przyznam szczerze że taka sytuacja w pewnym momencie zaczyna męczyć, ta niepewność i strach przed utratą bardzo bliskiej osoby. Pozdrawiam Julia.

list do chlopaka o swoich uczuciach